zapytał kiedyś Orsona Wellesa, ile dobrych filmów trzeba zrobić, aby przejść do panteonu wielkich reżyserów?
-Jeden, wystarczy jeden, odparł Welles.
To jest właśnie ten jeden dobry film.
Młody P.Bogdanowicz zapytał kiedyś Jana Kowalskiego, ile dobrych filmów trzeba zrobić, aby przejść do panteonu wielkich reżyserów?
-Jeden, wystarczy jeden, odparł Kowalski.
...
Nie ma w tej anegdocie nic specjalnego a sam Welles mógł tak mówić, gdyż "Obywatel Kane" był rewolucyjny i innych filmów mógł już nie tworzyć, Mimo wszystko to dzięki kolejnym produkcjom przypieczętował swoją legendę. Mamy na pęczki reżyserów, którzy stworzyli jeden wybitny film, ale nie przeszli do "panteonu wielkich reżyserów".